Witam serdecznie... Mam taki problem. Mam 22 lata i 65kg wagi, od pewnego czasu mam dziwne osłabienie po wypiciu nawet najmniejszej ilości alkoholu...
Wyglada to tak iz wypijając niewielka ilośc alkoholu czy to pół piwa lub kieliszka czegoś mocniejszego zaczynam dostawac podwyższonego bicia serca (liczyłem kiedyś puls to wyliczyłem 110 na min) robie sie na twarzy czerwony jak burak i zazwyczaj jestem na tyle osłabiony ze marze zawsze by sie położyć w łóżku... Stwierdziłem iz no nie pije szczególnie duzo czasami w weekendy ze znajomymi lub na jakiejś imprezie ale te zapytania co mi jest ze taki czerwony jestem aż mnie męczą i mi głupio:/ Nie wiem co robić bo czasem no lubie wypić piwko na tych upałach lub po całym dniu ciezkiej pracy... Na dodatek to na następny dzien mam takiego kaca ze cały dzien sie meczę i jestem nie do życia:/ Dodam że mam WZW typu B i nie wiem czy to przez tą wątrobe tak sie dzieje:/ Co mogę zrobić i jak temu zaradzić bo no aż głupio non stop odmawiać itd, a zarazem i lubie piwo:) Co moge i co powinienem zrobić i jak Wy to widzicie?
Pozdrawiam