Hello!!!!
Ja z nerwicą męczę się już 4 lata i mówiąc szczerze jestem nią już zmęczona. Za jedyny mój sukces uważam fakt, że nigdy nie brałam żadnych psychotropów. Mój psycholog twierdzi, że tabletki nie rozwiążą moich problemów (czasami w to wątpię). Wszystkie objawy, które tu opisujecie są mi świetnie znane. Mam za sobą wizyty w szpitalach, u różnych lekarzy też bywałam i tak jak u Was wszystkie wyniki badań są ok:) Najbardziej nerwica dokucza mi w pracy, wtedy czuję się fatalnie:( Klucha w gardle, zawroty głowy, gorąco, drżenie rąk itd.... Brak poczucia własnej wartości to chyba mój najwiekszy problem, jak w końcu uwierze w siebie to nerwica minie. Przez tą chorobę jestem sama.... Spotkanie z drugą osobom sam na sam to dla mnie jakiś dramat!!! Nie chce faceta zadręczać opowieściami o tym jak mi w życiu źle. ile złych rzeczy mnie spotkało i jak to wpłynęło na mnie, nie chce żeby ktoś się nade mną użalał!!! Jeśli ktoś z Was znajdzie złoty środek na powrót do normalności to piszcie fioletowo2@o2.pl
Pozdrawiam wszystkich:)