Nie wiem co sie ze mna dzieje jestem juz bez sił do zycia....moj problem zaczoł sie jakies 2 lata temu....brak tchu ,drgawki całego ciała kołatanie serca i odczucie omdlena brak sił..mam 19 lat..a juz czuje sie wrakiem nie moge wyjsc z przyjaciółmi po prostu boje sie ze znow dostane tego cholernego ataku..maiłam robione badania na tarczyce serca itp wszystie badania wyszły pozytywnie...nawet teraz pisząc to czuje sie okropnie...pomozcie mi jakos bo sam nie daje juz sobie rady:(