U lekarza byłem 12 razy za każdym razem z mocniejszym bólem i jedyne co mówią to że przeciwbólowe tabletki żeby brać i leżeć w ciemnym pokoju, tylko że tak się nie da z powodu pracy. Przepraszam za napisanie tego posta 2 razy ale nie wiedziałem jak napisać nowy temat a jak już się dowiedziałem to zapomniałem usunąć.
Lekarze mnie badali już chyba na wszystko i nic, myślałem że może jest jakiś sposób zapobiegnięcia migrenie bo już nie wspomnę o szyi z która się nauczyółem żyć.
Tak wogóle to się wszystko zaczęło ponad rok temu od operacji płuc, pękło mi płuco czy jakoś tak i opadło, miałem operację i spędziłem w szpitalu 6 tygodni gdzie właściwie na proszkach żyłem ponieważ nie mogłem jeść - styraciłem wtedy 16 kilo przez 3 tygodnie (od operacji do wyjścia ze szpitala).
Mieszkam w Wielkiej Brytanii i szczerze mówiąc nie bardzo ufam tuterjszym lekarzom.
od czasu tej operacji ciągle mam jakieś problemy ze zdrowiem, bóle klatki piersiowej brzucha szyi i wreszcie migreny.
Dodatkowo podczas pobytu w Polsce lekarz powiedział że mam arytmię.
Nie wiem czy takie informacje mają jakiekolwiek znaczenie ale może ktoś był w podobnej sytuacji i wie co robić .. ?