Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Art73ak

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Art73ak

  1. jozefka, telefon do Allenort (22) 509-14-60 (61,62) ul. Płowiecka 37 Anin - co do lekarza to chyba wszyscy są dobrzy (ostatecznie i tak konsultują się z profesorem Walczakiem) - ja korzystam z porad dr. Szufladowicz. Zabiegi wykonują w samym Allenorcie - być może także w Instytucie (ale tego nie jestem pewny). Co do wieku to chyba nie ma on aż tak istotnego znaczenia tylko rodzaj arytmii - ale nie chcę się wymądrzać, lekarze wszystko powiedzą podczas wizyty.
  2. ~dana, zapisałem się na wizytę kontrolną no ale to dopiero za trzy miesiące - chyba nie wytrzymam i tak na szybko zapiszę się do jakiegoś kardiologa z Allernort za tydzień może dwa jak nie znikną mi te szaleństwa sercowe. Póki co jest tragedia - odczuwam różne formy arytmii (a przynajmniej tak mi się wydaje) serducho bije szybko wolno rzadko miarowo - nikt mi w Allenort nie powiedział że tak może być (z stąd mój niepokój) - myślałem że co najwyżej wróci migotanie i będzie zabawa od nowa.
  3. Witam wszystkich zmagających się z migotaniem - forum przeglądam już od jakiegoś czasu ale dopiero teraz zdecydowałem się na rejestrację. Jestem trochę w fatalnym stanie, miałem ablację 4 dni temu - (drugą) w Allenort. Dwie doby po zabiegu nie czułem żadnej arytmii (prócz kilkunastominutowego incydentu migotania tuż przed wypisaniem ze szpitala) natomiast w domu mam ataki migotania co rusz. Mam pytanie do osób które przeszły ablację migotania przedsionków czy przez te trzy miesiące gojenia się ran po ablacyjnych mam zacisnąć zęby i trwać w tych migotkach i różnych wariacjach serca czy jakoś zareagować i udać się do lekarza. Wiem że to jest za wcześnie (ale trochę panikuję) a w Allenort nic tak naprawdę mi nie powiedzieli na do widzenia - chodzi oczywiście o postępowanie w takich przypadkach (właściwie to ja nie zapytałem - byłem zaaferowany wyjściem).
×