Drogi Piotrze moj tato (74L) 3 tygodnie temu przechodzil operacje wstawienia 2 sztucznych zastawek.Dodam ze byla to jego 2 operacja na otwartym sercu ktOra przeszedl 8 miesiecy temu.Stan taty byl rowniez bardzo ciezki-1 tydzien spiaczki farmakologicznej,pozniej problemy z oddychaniem,respirator,problemy z krazeniem,bardzo wysoka goraczka przez pierwsze dwa tygodnie,oraz najwazniejsza rzecz jaka bylo oslabienie miesnia sercowego po ciezkiej operacji.Serce nie chcialo podjac samodzielnej pracy,bylo wspomagane bardzo silnymi lekami.Dopiero po drugiej kardiowersji serce zaczelo powoli wracac,nie jest to jakas rewelacja ale jest lepiej.Dzisiaj tato pierwszy raz usiadl powrot do zdrowia pewno potrwa jesze bardzo dlugo,ale cieszymy sie dniem dzisiejszym,wiara i modlitwa czynia naprawde cuda.przez 2.5 tygodnia stan taty wogole nie zmienial sie tzn. byl bardzo ciezki lecz ani sie nie poprawial ani nie pogarszal.Dzisiaj tata juz rozmawia (troche majaczy ale to prawdopodobnie wynik spiaczki wszystko powinno sie cofnac)a ja ciesze sie ze slysze jego glos. pozdrawiam i wierze.