Mam pytanie. Nie wiem co mam zrobić. Często płacze. Mimo, że próbuje się powstrzymywać nie potrafię. Łzy same lecą nawet, gdy jestem szczęśliwa to czuje, że moje serce staje się bardzo ciężkie. Mam napady drgawek i takie dziwne uczucie, że cała moja siła spływa mi do rąk, wtedy muszę w coś walnąć bo nie wytrzymuje. W nocy nie mogę spać i okropnie się pocę. Rodzina często mówiła mi, że okropnie krzyczę przez sen. Boję się wszystkiego, a najbardziej nieba, kiedy jest zachód słońca (sam nie wiem dlaczego). Często mam tak, że jak chodzę nagle tracę świadomość, a świat staje się rozmyty w kolorach ciemnej zieleni i czerni.Pomóżcie, nie wiem co mam z sobą robić. Mimo iż staram sobie wmawiać, że wszystko jest dobrze to i tak jest coraz gorzej. Mamie nic nie powiem, ponieważ automatycznie mnie wyśmieje :(