dziekuje ze okazałas mi zainteresowanie,niby wiem ze nic mi nie grozi a jednak ciagle nie potrafie przezwyciezyc tego strachu...boje sie ze jak pojde gdzies sama to ze strachu oszaleje,osmiesze sie przed ludzmi..jak sie to u mnie zaczelo to nawet mamie o tym nie powiedzialam bo balam sie ze bedzie sie ze mnie smiala,ze wszystkim opowie jaka jestem psychiczna..moze balam sie tez ze mnie znienawidzi...czuje sie przez te dolegliwosc nic nie warta..bardzo bym chciala zeby napisaly do mnie osoby ktore pomimo wszystko zaczely same wychodzic z domu...jak Wam sie to udało?chetnie skorzystam z Waszej pomocy.Pozdrawiam