Mam 31 lat przeszlam w marcu cesarskie ciecie i od tego sie zaczelo. W trakcie operacji podskoczylo mi cisnienie do 220/150 az trzy razy ale zaraz zbili mi to zastrzykami mialam terz w tym czasie uczucie jakby mnie ktos dusil i do tego ogromne uczucie goraca. Operacja trwala prawie 2 godziny (zostal dokonany takze zabieg sterylizacji gdyz byla to moja 3 cesarka).
Niby wszystko bylo w porzadku, ale po 2 tygodniach gwaltownie skoczylo mi cisnienie na 230/160 karetka zabrala mnie do szpitala podali mi leki na zbicie cisnienia podlaczyli mnie pod monitoring i po 24 h wypuscili bo wszystko bylo wporzadku. Za 4 dni sytuacja sie powtorzyla,znowu szpital, ale tym razem zrobili mi USG serca i pluc-wszystko w porzadku, RtG pluc- bez zarzutu. Skierowali mnie do plucnego ktury zrobil tomografie i wydolnosc pluc sprawdzil i oswiadczyl ze dusznosci ktore tez mam z czynnoscia pluc nie maja nic wspolnego. Lekarz ogolny przepisal mi beta-bloker ale cisnienie i tak czasami mi jeszcze do gory skacze. Zdarza sie tez ze cisnienie jest w normie np. 125/77 ale za to puls 100 i wiecej.
Termin u kardiologa mam dopiero w koncu czerwca i nie wiem co mam robic?
Mam troje dzieci i meza pracujacego wciaz na matarzach, rodzicow ktorzy mieszkaja daleko. Wciaz sie boje co zrobie jak znowu skoczy mi tak nagle cisnienie, co z moimi dziecmi mam wtedy zrobic jak bede z nimi sama. Czy to jest tylko nadcisnienie, albo meczy mnie jakas nerwica.
Pomozcie.