anitasc

Witam! Otóż, mój problem polega na tym iż miewam kłócia w klatce piersiowej tak jakby po lewej stronie mostka, ale często czuję bicie własnego serca bynajmniej tak mi się wydaje. Jest to bardzo dziwne uczucie bardzo wyraźne jakbym serce miała na zewnątrz.Czuję tak jakby mi ktoś ścisnął serce i trzymał to dość nieprzyjemne uczycie. Puls również miewam wysoki ale nie zawsze z reguły mam 80-90 a gdy mam okres że źle się czuję to od 100 do 120 uderzeń. Czuję w sobie niepokój mimo iż niczym się nie zdenerwowałam. Pare razy zdarzyło się że ciągło mnie na wymioty i było mi słabo właśnie wredy kiedy miewam te dloegliwości.Ale to nie jest codziennie ale jak się pojawia to potem się utrzymuje przez kilka dni. Miałam badania morfologię, EKG serca badania na tarczycę i niby wszystko wporządku. Czy ktoś wie co to może być. Mam drętwienia kończyn ale to mam ucisk na kręgosłupie. Mam również powiększone węzły chłonne ale to chyba od migdałów które mi usunęli bo były dziurawe. Martwią mnie te bóle ale lekarz mi powiedział że na tle nerwowyn i nie dał mi skierowania do kardiologa tylko przepisał leki na uregulowanie pulsu i uspokajające. Czy faktycznie nie ma się czym przejmować? może ktoś mi coś doradzi Z góry dziękuję