witam,jestem nowa,postanowiłam się zarejstować ponieważ mam takie same problemy.zaczeło się to od 2 lat pierw łapalam powietrze jak ryba a teraz łapią mnie bezdechy tak zwane.lekarz w szpitalu zrobił mi ekg serca,ekg wysiłkowe i zakładali mi holtera,niby badanie wyszły bardzo dobrze więc powiedzieli że to na tle nerwowym,bardzo silna nerwica.dali mi leki uspokajające po których chodziłam do tyłu.nie moglam sobie na to pozwolić przy 3-jce dzieci.odstawiłam był moment kiedy nic mnie nie łapało ale ostatnio znowu w nocy o 3 obudziło mnie to jak zawsze,charczenie i czym bardziej chcę złapać powietrze to bardziej się dusze to okropne uczucie kiedy chcesz oddychać a nie możesz.lekarz mi powiedział że może być sytuacja kiedy za długo nie złapie oddechu i sie udusze lub mózg się nie dotleni i obudze się warzywaem,bardzo sie boję bo mam 3-jke wspaniałych dzieci.proszę odezwijćie się jeżeli ktoś ma to samo lub miał.pozdrawiam Sylwia mój nr gg 417448.