Chyba byla we mnie od zawsze ,ale od miesiaca czuje ze nie daje rady.Rozbiegane mysli,natrectwa,poczucie winy,slabosc,strach ,lek,mozna wymieniac.Boje sie,boje lekarstw,nie chce sie uzaleznic,najgorsze ze znam te wszystkie reguly pracy nad soba,ale nie mam sily.Czy ktos pokonal to straszne chorobsko?jutro rejestruje ie do psychiatry