Witam od  jakiegos  juz  czasu  mam taki  objaw ze mam skurcze  w szyji  jak  by  jakas  klucha  mi w  gardle   siedziala  a jak  wypije troche  alkoholu to  na drugi  dzien  mam  masakre  ostatnio   nie  piłem 8   miesiecy i  postanowilem  sie  napic  w  sobote  i  jak  w  niedziele  wstalem to  odrazu    dusznosci mialem  tą  kluche  w  gardle  moze mi  ktos  powiedziec  jak  temu  moge  zaradzic  czy  da  sie  tego   pozbyc  od  czego  to  jest  mam juz  tak  beret  zdarty ze  sam to   sobie  wywołuje  prosze  o  odp  bede  wdzieczny  jak  cos pomieszalem  to  sorka  pozdrawiam :(