Odkad zaszlam w ciazy zle sie czulam,mysle ze to ataki paniki,napisze wam moje objawy:
przyspieszone bicie serca,
nadmierne pocienie sie,
uczucie goraca,
oslabienie organizmu,
uczucie jakbym miala zemdlec,
straszny lek i zdenerwowanie.
rece zaczynaja mi sie trzesci jakbym nie czula nog.nagle moja twarz staje sie biala.
teraz moja corka ma 18 miesiecy.wczesniej zdazalo mi sie to raz na jakis czas a teraz nawet do 2-3 razy w tyg.Na poczataku myslelam ze to od zoladka,bo przy tym mialam tez bol zoladka i biegunke.teraz biore tabletki na antyreflusso.te ataki zdarza mi sie najczesciej po wyjsciu z domu,w sklepach i na poczcie i kiedy jestem sama.niewiem nawet jak mam to dobrze opisac,to jest straszne i nie daje juz sobie z tym rady.najczesciej mi sie to zdaza jak jesem zmeczona.po takim ataku zbiera i sie a placz i zazwyczaj placze z 20 min.robilam ekg serca i holter 24 h i wszystko ok,nastepne badanie serca mam na czerwiec.tarczyca tez ok.jestem za granica i czasem wydaje i sie ze tych lekarzy wogole to nie obchodzi.przepisali mi krople diazepan alenie kazali czesto brac tylko kiedy bede miala takie napady,bez tych kropelek ie wychodze z domu.to jest silniejsze odemnie.nie chcem zeby moja coreczka ciagle widziala ze placze......pomozcie......