Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Korneliaaaa

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Korneliaaaa

0

Reputacja

  1. Witam wszystkich! Moze zaczne od tego,że mam niespełna 18 lat i już trochę doświadczyłam z tym moim sercem:/ po urodzeniu stwierdzono u mnie wrodzoną wadę serca (głównie szmery) w 1998 roku miałam zabieg zw. cewnikowaniem i zatakno mi colią dziurkę zatkaną błonką w żyle płucnej(do tej pory wszytstko jest z nią w porządku,colia sie wrosła i jest ok) ale co innego mnie martwi,zaraz do tego dojdę,prosze o trochę cierpliwości... Mam anomalię aorty, w moim przypadku odejście aorty wstępującej do żyły podobojczykowej(jak się nie mylę;P) i to mi powoduje nadciśnienie tętnicze ale tylko na prawej ręce(co jest trochę dziwne). Od ponad 10 lat jeźdżę na badania i konsultacje kontrolne do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie oraz leczę się od urodzenia w Olsztynie(w szpitalu wojewódzkim).Mój problem polega na tym,że niedawno podczas leżenia w CZD stwierdzono u mnie tętniaka łuku aorty,który ma wybrzuszenia wskutek poszerzenia(na szczęście ten łuk nie jest aż tak bardzo poszerzony bo tylko 33mm) teraz lekarze zastanawiają się co dalej z tym robić.Czekam na ich decyzję,wahają się nad zabiegiem interwencyjnym(cewnikowaniem) czy operacją chirurgiczną,Podobno moje wszystkie wyniki badań zostały wysłane do Londynu,i jeszcze gdzieś za granicę oraz do kilku ośrodków w Polsce(ale tych informacji lekarze już mi nie udzielili) .Zastanawiam się co będzie lepszym rozwiazaniem w moim przypadku,czy zabieg (dla niepoinformowanych napiszę,że jest bezbolsene,lekarze poprzez najczęściej prawą tętnicę udową idą tą tętnicą aż do serca i sprawdzają co tam z nim,nie ma żadnego cięcia,póxniej blizny itd.pozostają jedynie malutkie ślady tj. po ukąszeniu komara w pachwinie) wtedy miałabym wstawiany jakiś stent(nie wiem co to jest i czy tak to się akurat pisze) czy operacja chirurgiczna????? szczerze mówiąc to za wiele na ten temat nie wiem,nigdy się z tym nie spotkałam ,jeszcze jestem w szoku bo usłyszeniu co mi jest.Nie wiem jakie wyjście byłoby dla mnie lepsze... Lekarze mają taką hipotezę,że ten tętniak powstał na skutek uderzenia(jakiego raczej nie miałam) lub nadciśnienia tętniczego.Boję się,że będzie się on powiększał,że moze pęknąć... Nie wiem jak mam żyć? najgorsze jest to czekanie,boję się tego co zadecydują lekarze.Wolałabym aby obeszło się bez operacji chirurgicznej-boję się cięcia,tegoż,e lekarze będą coś robić na otwartym sercu,oraz blizny? ale jeżeli będzie to konieczne powinnam się takiej operacji poddać? prosze kogoś o odpisanie,jeśli ktoś ma podobnie,przezył to lub coś wie na ten temat,a takze czuje się na siłach,to niech mi doradzi... Z niecierpliwością czekam na odpowiedź,z góry dziękuję! heh,rozpisałam się niesamowicie,przepraszam.... pozdrawiam czytających;)!
×