Skocz do zawartości
kardiolo.pl

furrlady

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez furrlady

  1. furrlady

    Nerwica w ciąży

    witam ponownie, nie było mnie kilka dni, bo od popniedziałku jakoś dawałam radę, nawet spałam całe noce. dni też nie były tragiczne, mamy piękną wiosnę, chodzę na spacery z mężem i moimi psiakami..jakoś się trzymałam...a dzię byłam u lekarza na wizycie i znowu to samo. Ja już sama nie wiem o co chodzi. Lekarka mówi,że wszytko jest OK, tylko mam nadciśnienie i idę jutro do poradni nadciśnieniowej. Dodatkowo powiedziała, że jak się nie uspokoję to do mi skierowanie do szpitala psychiatrtycznego!!! Mówiła też, że w ciąży z powodu hormonów nasilają się objawy związane z psychiką. Słyszałam serce dziecka a lekarz mówi, że wierci się jak oszalałe:):):):) więc teoretycznie wszystko gra. Ostatnim razem, czyli w piątek też byłam u lekarza i miałam nawrót. To jest jakieś dziwaczne. Oni mówią, że wszystko jest dobrze a wtedy ja panikuje. Dziś muszę wstać o 6:40 a jeszcze nie spałam. Zapisałam się na jogę dla ciężarnych, zaczynam od wtorku, Dodatkowo kupiłam sobie velerin mite ale boję się go brać, żeby nie zaszkodzić dziecku!!. Piłam dwa-trzy razy dziennie melisę, ale lekarz mówi, że nie można jej pić ciągle. Z jednej strony natura jest genialna, a z drugiej tragiczna. Po co daje nam nerwicę i ja uaktywnia w ciąży, skoro nie można jej leczyć lekami. do pralinka: nie martw się oczami. mi dwa lata temu podejrzewali jaskrę, też panikowałam i okazało się, że narazie jest dobrze. w ciąży pogorszył mi się mocno wzrok, ale to ponoć normalne. osobiście jednak radziłabym ci się wybrać do okllisty, bo wiem z doświadczenie, że nie uspokoisz się póki nie podziesz:):):) ja mam niestety tak samo, a nawet jak pójdę i powie że jest dobrze to i tak nie wierzę:):) ten typ tak ma:) ale się rozpisałam...mam nadzieję, że nie zandzam:)
  2. furrlady

    Nerwica w ciąży

    dona, dzieki za odpowiedź. to juz 3 bezsenna noc, wzielam persen, pije melise i nic nie pomaga. juz się załamuje. te ciagłe nerwy i stres mnie dobijaja, a dodatkowo martwie się, czy dziecku nic nie będzie. takie koło zamknięte. miałam już załamania w ciąży, ale trwały kilka godzin najwyżej dzień. no i nie miałam problemów ze snem, właśnie patrzę na męża jak smacznie śpi i strasznie mu zazdroszczę,..co mam zrobić, żeby nerwy ustały, cwicze oddech, słucham muzy relaksacyjnej, treningu schulyza...wszystko na nic... jestem załamana........
×