Czesc ludzie!.Mnie tez dpoadlo to samo Was.Szczegolnie bardzo pokrywaja sie moje dolegliwosci z Wojtkiem i noema.Mecze sie ztm juz szesc lat i nie ma madrych na to lekarzy.Wszyscy sa zgodni ,ze mam nerwice serca ,chociaz w takowa chorobe za bardzo nie wierze,no bo co ma lekarz kardiolog powiedziec pacjentowi,gdy wszystkie wyniki wychodza prawidlowo ,a pacjent nadal sie zle czuje;).Musze podkreslic,ze mam 35 lat i prawie cale zycie jestem zwiazany ze sportem,obecnie zajmuje sie kolarstwem szosowym.Niw wiem co robic ,bo ostatnio choroba ta przeszkadza mi w wykonywaniu tego sportu.po ostatnim treningu w domu dostalem arytmii i wyladowalem na pogotowiu.Moze ktos z Was mial lub ma podobne historie?Pozdrawiam goraco wszystkich chorowitkow!!