Mój tata (52 lata) przed badaniem EKG (badanie miało się odbyć w szpitalu) miał migotanie przedsionków, a następnie zatrzymanie akcji serca. Podczas trzydziesto minutowej reanimacji, która odbyła się w szpitalu, serce ponownie zatrzymywało sie trzy razy. Obecnie tata utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej, dzięki której organizm ma odpocząć, ponieważ został bardzo obciążony podczas reanimacji.
Chciałbym sie dowiedzieć jaki wpływ na mózg będzie miała tak długa reanimacja, oraz czy jest prawdopodobieństwo udaru mózgu w takim przypadku?
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.